środa, 14 stycznia 2015

Trudne szlaki turystyczne w Dolinie Muminków

"Niebezpieczna podróż" Tove Jansson to naprawdę niezły trening wyobraźni, trochę straszny, bardzo dziwny i pełen małych trolli.

Na życzenie Zuzanny wszystko się zmienia,nawet jej kot staje sie wielki jak tygrys. Zamiast spokojnego letniego popołudnia dziewczynka i inne małe stworki przeżywają wybuch wulkanu, burzę śnieżną, atak straszliwego czegoś, ratunek w ostatniej chwili... Troche jak u  Hitchcocka.

Poza Zuzanną i jej kotem książka jest pełna postaci znanych z "Muminków" - paszczak, Topik i Topcia, Włóczykij, no i sama rodzina muminków też się pojawia.

Ryjek jak zwykle marudzi, piesek Ynk (pamiętacie "Zimę w dolinie Muminków"?) się boi, Too-Tiki kieruje balonem, a Zuzanna zastanawia sie jak oni wyglądają naprawdę, bez czarodziejskich okularów.

Ilustracje Tove Jansson uzupełniają klimat ksiażki. Są tak samo dziwne i lekko mroczne jak przygody bohaterów. Mi się takie podobają. Mogłabym mieć fresk ścienny ze sceną na wybrzeżu.

Dzięki tłumaczeniu Ewy Kozyry-Pawlak tekst czyta się lekko i łatwo wpada w ucho, Mały Superbohater cytuje fragmenty, a Dziecko Kwiat twierdzi, że czyta. No, moze raczej cytował i twierdziła, bo ksiażka jest u nas od dawna już, wielokrotnie przeczytana, przerobiona na wszystkie strony i przez wszystkich, których dzieciska zmusiły do czytania. Patent z okularami zmieniajacymi rzeczywistość też wykorzystany w zabawach różnych. Ksiażka ma potencjał.

Jeśli chodzi o wiek czytelnika to tak ok 32 lata... no dobra, 3letniemu młodemu się podobało, ale nie rozumiał wszystkiego. Teraz już łapie chyba wszystkie szczegóły, ale tak 5-6 powino byc w sam raz, do ćwiczenia samodzielnego czytania też się nadaje, bo wciąga.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz